Pracownicy produkcyjni w Polsce zarabiają więcej niż pracownicy działów administracji, obsługi klienta i magazynów – wynika z XIV raportu płacowego dla stanowisk produkcyjnych (maj 2011) opracowanego przez firmę Sedlak&Sedlak.
Pensje podstawowe połowy z nich nie przekroczyły poziomu 2 500 zł (mediana wynagrodzenia, wszystkie kwoty brutto), ale już co czwarty zarabiał ponad 2 846 zł. Dla porównania przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2011 r. wynosiło 3 586 zł.
Standardowo
już pracownicy firm z kapitałem zagranicznym mogli się cieszyć
pensją średnio o 10% wyższą niż ich koledzy zatrudnieni w
polskich zakładach.
Najmniejsze
różnice płac występowały na stanowiskach pracowników
szeregowych – 13% - za to już na stanowiskach dyrektorskich
sięgały poziomu 65%.
Podobnie
jak rok wcześniej najwięcej udało się zarobić w branży
chemicznej, a najmniej w elektronicznej i elektrotechnicznej.
Liderem
płacowym okazały się firmy z województwa mazowieckiego, które
oferowały pracownikom produkcji wynagrodzenie na poziomie 4 300
zł.
Najmniej
zarabiali pracownicy z województwa podkarpackiego. Wysokość
wynagrodzeń uzależniona była od wysokości przychodów firmy.
Najlepiej wynagradzani byli pracownicy zatrudnieni w
przedsiębiorstwach, których przychody przekroczyły 1 500 mln
zł. Mniej szczęścia miały osoby pracujące w firmach, których
dochód nie osiągnął poziomu 50 mln zł.
Zaskoczeniem
nie były też zarobki na poszczególnych stanowiskach – najniżej
opłacani byli monterzy, którzy zarabiali 2 400 zł i
operatorzy linii produkcyjnych – 2 710 zł.
Najwięcej
– 12 000 zł miesięcznie – zarabiali dyrektorzy ds. produkcji.
Alarmujące
wydają się być dane (wiosna 2012 r.) dotyczące zarobków
pracowników produkcyjnych zamieszczone na portalu eGospodarka.pl.
Według nich, w stosunku do danych z wiosny 2011 r. spadło
wynagrodzenie monterów (do 2 178 zł z 2 258 zł),
operatorów produkcji (do 2 833 zł z 2 888 zł) i mistrzów
(z 5 235 do 5 158 zł), a nawet kierowników ds. produkcji
(do 7 200 zł z 7580 zł).
Niewielkie
wzrosty płac zauważalne były na stanowisku brygadzisty (3 968 zł
wobec 3 937 zł) i dyrektora ds. produkcji (14 135 zł
wobec 14 080 zł). Cóż, kryzys nie oszczędza także kieszeni
pracowników produkcyjnych. Całe szczęście, że spadki płac są
stosunkowo niewielkie.
Iwona Sorbian
Główny Manager ds. wdrożeń
- To kim jesteśmy najlepiej obrazuje cel, do którego zmierzamy. Naszym celem jest wprowadzanie korzystnych i trwałych zmian w przedsiębiorstwach poprzez zwiększenie efektywności procesów produkcyjnych.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz